Na Komendzie zapanowało piekło na ziemi !
- halo ? Podinspektor Adam Zawada z Komendy Stołecznej !- Adam
powstrzymując furię ściskał słuchawkę w dłoni - tak, może Pan pomóc. W jednym z
poznańskich hoteli zamordowano kobietę ! Co ? Posłuchaj młody człowieku
...jestem daleki od żartów i jeżeli zaraz nie ruszysz tyłka to pożegnasz się ze
służbą !
Nowacki w tym czasie zabezpieczył nagranie z rozmową na dysku w
komputerze
- Adam weź się uspokój - odważył się odezwać Paweł widząc
wściekłego szefa- poszukam czegoś w necie o tej konferencji
- co się stało ? - Nowacka słysząc przekleństwa w gabinecie szefa
zajrzała tam
- Paweł dzwoń do tego hotelu ! - wrzeszczał Adam przerywając
rozmowę z dyżurnym policjantem w Poznaniu - jeżeli wpuszczą tam choćby
mysz będą mieli ze mną do czynienia !! Nie proszę pana ! Nie robię sobie
dowcipów !
- szukam hotelu ! Moment ! - Nowacki również zaczął się
denerwować- mam !
- co się dzieje ? - zajrzał Brodecki - słychać was na drugim
końcu Warszawy !
- masz ten numer ? - Adam stał nad Nowackim jak kat podczas gdy
Paweł szukał numeru telefonu do hotelu.
- moment noo ! Nie mam motorka - warknął Paweł i
wyjaśnił komisarzom - gadaliśmy przez Skype z Magdą Schulc i nagle ktoś wszedł
i ja załatwił ! Mam !
- o cholera ! - Basia aż usiadła z wrażenia- chłopaki uważam
że powinniście tam pojechać
- dobry pomysł . Basiu masz tu ten numer a ja i Marek
jedziemy się spakować bo tak coś czuję że nie damy rady obrócić w dwie
strony jednego dnia .
- no to się porobiło - skomentował Brodecki i wybiegł za kolegą- jadę z Tobą .Najpierw do mnie a potem do Ciebie i wracamy na Komendę .- ok - kiwnął głową Paweł i z piskiem opon wyjechał z parkingu komendy na zatłoczone ulice Warszawy - wyciągnij koguta ze schowka. Będzie szybciej .
W kilkanaście minut dojechali do mieszkania Brodeckiego.
- zaraz wracam - rzucił Marek i pobiegł na górę. Do niewielkiej torby wrzucił zmianę bielizny, podkoszulek, ładowarkę do telefonu i parę drobiazgów z szuflady. Przelotnie spojrzał na zdjęcie rodziny stojące na komodzie i przygryzł wargę. Nie dokończyli rozmowy z Kasią. Z zamyślenia wyrwał go dźwięk klaksonu. To Paweł poganiał z zewnątrz.
- no stary jak długo można pakować gacie na zmianę - zawołał Nowacki gdy Marek wsiadł do auta
- zobaczymy jak Tobie pójdzie - odparował Marek i odjechali w kierunku mieszkania Nowackich.
- spoko, masz przed sobą mistrza szybkiego pakowania - wyszczerzył zęby komisarz i przekręcił kluczyk w stacyjce .
Zawada klnąc na głos , krążył po swoim biurze usiłując się uspokoić . Basia zadzwoniła do hotelu
- halo ? Dzień dobry. Komenda Stołeczna Policji,komisarz Barbara Nowacka . Czy mogę
rozmawiać z dyrekcją ? Witam . W państwa hotelu doszło do zabójstwa.
Nazwisko ofiary to Magda Schulc . Prosze zabezpieczyć pokój i nie wpuszczać nikogo
do czasu przyjazdu policji . Nie, to nie żart
- Adam ! - do gabinetu wpadł Marek
- co znowu ? - wrzasnął Zawada
- jesteśmy gotowi do drogi - odpowiedział Brodecki i złapał za
rękaw Pawła ,który przechodził korytarzem i wciągnął kolegę do gabinetu
- co ?
- jakbyś spuścił trochę pary uszami i raczył posłuchać co 45 minut
temu do Ciebie mówiliśmy to byś wiedział " Co " - zakpił Paweł -
jedziemy do Poznania ! Przecież ktoś musi dopilnować tam na miejscu pracy ekip
!
- a kto ma pracować tutaj ? - warknął Zawada
- Basia , Zuzia , Szczepan oraz Ty ! - wyliczył Marek
- a ja spakowałem palmtopa więc sprawdzę go w wolnej chwili
dodał Paweł -i weź wyluzuj bo nerwami nic nie zdziałasz .
- numer pokoju 325, ekipa techniczna już tam jest .Zarezerwowałam
Wam dwuosobowy pokój - zameldowała Basia- jedźcie ostrożnie .
- spoko , Paweł będzie prowadził – skrzywił się Marek
- dobra, chłopaki tylko nie nawalcie – odetchnął trochę Zawada i
usiadł w fotelu przy biurku
- będziemy Was informować na bieżąco – Marek – to cześć !
- pa – Paweł czule pocałował Basię , ruszył za Brodeckim do
samochodu i wyszli z Komendy. Basia stanęła przy oknie i chwilę obserwowała samochód i dwóch policjantów rozmawiających ze sobą i odjazd .
Westchnęła i spojrzała na zegarek.
- Adasiu .... - zaczęła przymilnie i uśmiechnęła się do naburmuszonego jeszcze szefa
- leć - krótko odpowiedział Zawada domyślając się że musi odebrać Łukasza z przedszkola - i masz już wolne na dziś
- Kochany jesteś ! Jakbyś mnie potrzebował to dzwoń - Basia pocałowała mężczyznę w czoło i również opuściła biuro.
Parking przed Komendą
- jak jedziemy ?- zapytał Marek patrząc na Pawła wpisującego dane do nawigacji
- najszybciej będzie autostradą A2 - mruknął Nowacki i przykleił sprzęt do szyby auta- za 2-3 godziny będziemy na miejscu. A co ? Masz jakąś inną propozycję ?
- nie, dokładnie taką samą - roześmiał się Brodecki - no to w drogę
- słuchaj w kurtce mam tego palmtopa. Odpal draństwo i przejrzyj - zaproponował Nowacki wjeżdżając na autostradę
- nie ma sprawy - Marek sięgnął po ubranie kolegi i wyciągnął urządzenie - znasz hasło do tego cudeńka ?
- niee- pokręcił głową Paweł zmieniając pas ruchu i wyprzedzając wielką ciężarówkę
- no to dupa - stwierdził Marek i dodał widząc na prędkościomierzu liczbe 170 km/h - nie za szybko ?
- a co ? Boisz się ? - zakpił Nowacki ale zwolnił - zadzwoń do Radka z mojej komórki.On będzie wiedział jak to obejść
" Halo ? "
-daje na głośno . Cześć Radek - przywitał się Marek
- "no co jest ?"
- Radecki spróbuj obejść hasło zabezpieczające do palmtopa - Paweł
" przez telefon ? "
- nie , przez satelitę - zakpił Paweł
" nie mogę teraz. Jestem w Poznaniu i zaraz mam ważne spotkanie z inwestorem "
- właśnie jedziemy do Poznania- odezwał się Marek
-" mhm, domyślam się w jakiej sprawie"
- Radek mam prośbę. Zbierz wszystkich uczestników tej szopki w jednym pomieszczeniu i czekajcie tak na Nas - Paweł - chcielibyśmy pogadać ze wszystkimi
" ok. Postaram się . Nara "
Poznań hotel
Westchnęła i spojrzała na zegarek.
- Adasiu .... - zaczęła przymilnie i uśmiechnęła się do naburmuszonego jeszcze szefa
- leć - krótko odpowiedział Zawada domyślając się że musi odebrać Łukasza z przedszkola - i masz już wolne na dziś
- Kochany jesteś ! Jakbyś mnie potrzebował to dzwoń - Basia pocałowała mężczyznę w czoło i również opuściła biuro.
Parking przed Komendą
- jak jedziemy ?- zapytał Marek patrząc na Pawła wpisującego dane do nawigacji
- najszybciej będzie autostradą A2 - mruknął Nowacki i przykleił sprzęt do szyby auta- za 2-3 godziny będziemy na miejscu. A co ? Masz jakąś inną propozycję ?
- nie, dokładnie taką samą - roześmiał się Brodecki - no to w drogę
- słuchaj w kurtce mam tego palmtopa. Odpal draństwo i przejrzyj - zaproponował Nowacki wjeżdżając na autostradę
- nie ma sprawy - Marek sięgnął po ubranie kolegi i wyciągnął urządzenie - znasz hasło do tego cudeńka ?
- niee- pokręcił głową Paweł zmieniając pas ruchu i wyprzedzając wielką ciężarówkę
- no to dupa - stwierdził Marek i dodał widząc na prędkościomierzu liczbe 170 km/h - nie za szybko ?
- a co ? Boisz się ? - zakpił Nowacki ale zwolnił - zadzwoń do Radka z mojej komórki.On będzie wiedział jak to obejść
" Halo ? "
-daje na głośno . Cześć Radek - przywitał się Marek
- "no co jest ?"
- Radecki spróbuj obejść hasło zabezpieczające do palmtopa - Paweł
" przez telefon ? "
- nie , przez satelitę - zakpił Paweł
" nie mogę teraz. Jestem w Poznaniu i zaraz mam ważne spotkanie z inwestorem "
- właśnie jedziemy do Poznania- odezwał się Marek
-" mhm, domyślam się w jakiej sprawie"
- Radek mam prośbę. Zbierz wszystkich uczestników tej szopki w jednym pomieszczeniu i czekajcie tak na Nas - Paweł - chcielibyśmy pogadać ze wszystkimi
" ok. Postaram się . Nara "
Poznań hotel
- Dzień dobry, jesteśmy ze Stołecznej Komendy – Marek pokazał
swoją odznakę stojącemu na warcie młodemu policjantowi
- proszę wejść – policjant otworzył drzwi do pokoju – wasz szef
chyba się nieźle wkurzył
- nawet nie wiesz jak bardzo – odpowiedział Paweł stojąc w
korytarzu – ja również z tej ekipy
- a tak w ogóle to co się stało ? – zadał kolejne pytanie
policjant
- informatyczka była świadkiem w naszej sprawie . Rozmawialiśmy
akurat kiedy ktoś wszedł do pokoju i ją zabił – opowiedział w skrócie Brodecki
rozglądając się po niewielkim pomieszczeniu
- zwłoki już zabrano , ekipa zabezpieczyła wszystko co się dało.
Mamy Wam przekazać wszystkie dowody . Czekają na Was na Komendzie – dodał
jeszcze Młody i wycofał się z pokoju .
- to co robimy szefie ? – zapytał Paweł stając obok kolegi
- trzebaaa … - zamyślił się Marek drapiąc się po głowie – nie wiem. Mam pustkę w głowie. Masz jakieś propozycje ?
- na początek kilka : zamelduj Adamowi że jesteśmy na miejscu i jak to wygląda. Po drugie trzeba przesłuchać uczestników Targów Komputerowych dopóki jeszcze nie wyjechali - wyliczył Nowacki
- trzebaaa … - zamyślił się Marek drapiąc się po głowie – nie wiem. Mam pustkę w głowie. Masz jakieś propozycje ?
- na początek kilka : zamelduj Adamowi że jesteśmy na miejscu i jak to wygląda. Po drugie trzeba przesłuchać uczestników Targów Komputerowych dopóki jeszcze nie wyjechali - wyliczył Nowacki
- chcesz gadać ze wszystkimi ? - zwątpił Marek
- nie , chce posłuchać co Oni mają do powiedzenia. Trzeba ich delikatnie przycisnąć - wytłumaczył koledze swój plan Paweł - dzwoń do Adama a ja idę do recepcji .
Brodecki wyciągnął telefon z kieszeni i wybrał numer Zawady. Po jednym sygnale usłyszał w słuchawce
" Zawada"
- no hej . Jesteśmy już w hotelu . Zwłoki już zabrali , pokój zabezpieczony i czekają na nas na komisariacie. Paweł chce pogadać z uczestnikami konferencji - wyrzucił z siebie jednym tchem Marek do telefonu
" ok. Informujcie mnie co i jak " - Zawada rozłączył się a Marek odetchnął z ulgą słysząc spokojny głos przyjaciela.
Recepcja
- Witam , Paweł Nowacki z Komendy Stołecznej - komisarz pokazał recepcjoniście odznakę
- a Dzień Dobry. Czekaliśmy na Was - odpowiedział mężczyzna - w czym mogę pomóc ?
- czy może pan odszukać i zebrać wszystkich uczestników konferencji i zebrać ich w jednym pomieszczeniu ? - zapytał Paweł
- właściwie to większa część osób zgromadziła się już w sali konferencyjnej , kilka osób już wyjechało a resztę postaram się powiadomić - recepcjonista pokazał komisarzowi drzwi sali.
Nowacki podziękował i odszedł we wskazanym kierunku by po chwili kilkadziesiąt par oczu patrzyło na niego z zaciekawieniem a Michalski podszedł do komisarza i przedstawił go
- proszę Państwa to mój przyjaciel , komisarz Paweł Nowacki . Jak wiecie ostatnio w naszym środowisku źle się dzieje i Policja chce wyjaśnić parę spraw.
ciąg dalszy nastąpi !!
Brodecki wyciągnął telefon z kieszeni i wybrał numer Zawady. Po jednym sygnale usłyszał w słuchawce
" Zawada"
- no hej . Jesteśmy już w hotelu . Zwłoki już zabrali , pokój zabezpieczony i czekają na nas na komisariacie. Paweł chce pogadać z uczestnikami konferencji - wyrzucił z siebie jednym tchem Marek do telefonu
" ok. Informujcie mnie co i jak " - Zawada rozłączył się a Marek odetchnął z ulgą słysząc spokojny głos przyjaciela.
Recepcja
- Witam , Paweł Nowacki z Komendy Stołecznej - komisarz pokazał recepcjoniście odznakę
- a Dzień Dobry. Czekaliśmy na Was - odpowiedział mężczyzna - w czym mogę pomóc ?
- czy może pan odszukać i zebrać wszystkich uczestników konferencji i zebrać ich w jednym pomieszczeniu ? - zapytał Paweł
- właściwie to większa część osób zgromadziła się już w sali konferencyjnej , kilka osób już wyjechało a resztę postaram się powiadomić - recepcjonista pokazał komisarzowi drzwi sali.
Nowacki podziękował i odszedł we wskazanym kierunku by po chwili kilkadziesiąt par oczu patrzyło na niego z zaciekawieniem a Michalski podszedł do komisarza i przedstawił go
- proszę Państwa to mój przyjaciel , komisarz Paweł Nowacki . Jak wiecie ostatnio w naszym środowisku źle się dzieje i Policja chce wyjaśnić parę spraw.
ciąg dalszy nastąpi !!